Unijny wymóg domieszki 2 proc. SAF doprowadził do znacznego wzrostu cen tego paliwa, ale nie przyniósł wzrostu produkcji. Zdaniem szefa IATA to wielkie zielone oszustwo Unii Europejskie zwiększające jedynie zarobek producentów paliwa.
W 2021 roku członkowie IATA zobowiązali się do osiągnięcia zerowej emisji CO2 do 2050 roku. W 2022 państwa członkowskie ICAO również zadeklarowały cel zerowy do 2050 i zatwierdziły CORSIA jako jedyny globalny mechanizm rynkowy wspierający dekarbonizację lotnictwa.
Zdaniem szefa IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych) Willi’ego Walsh’a od samego początku było jasne że osiągnięcie tych celów nie będzie możliwe bez zaangażowania oprócz przewoźników także rządów, producentów, dostawców paliw i operatorów lotnisk.
– Nasze plany zakładają, że SAF pokryje 65% redukcji emisji potrzebnej do 2050. Najnowsze badania IATA potwierdzają, że przy przyspieszeniu wdrażania technologii produkcji dostępna ilość surowców jest wystarczająca – przypomina szef IATA, ale od razu dodaje, że niestety nie wszystko idzie dobrze a linie zostały pozostawiane same sobie i ponoszą niemal całość kosztów dekarbonizacji lotnictwa.
– Nie tu powinniśmy być w 2025 roku. Mamy tylko ćwierć wieku na osiągnięcie zeroemisyjności. Nie ma czasu na opóźnienia ani miejsca na rządowy greenwashing i nieuzasadnione wzrosty kosztów. Potrzebne są pilne działania – mówi Walsh. I wskazuje na konieczność zajęcia się przede wszystkim wdrożeniem CORSIA oraz zwiększeniem produkcji SAF.
Powolny wzrost produkcji SAF IATA prognozuje, że produkcja zrównoważonego paliwa lotniczego (SAF) osiągnie 2 miliony ton 2,5 miliarda litrów), czyli 0,7% całkowitego zużycia paliwa przez linie lotnicze w 2025 roku.
W zeszłym roku wyprodukowane zostało jedynie 1 mln ton (1,3 mld litrów) tego przyjaznego dla środowiska paliwa in było to znacznie poniżej wcześniejszych szacunków, które przewidywały produkcję SAF już w 2024 roku na poziomie 1,5 mln ton (1,9 mld litrów). To opóźnienie było spowodowane opóźnieniem uruchomienia nowych instalacji do produkcji SAF w USA z roku 2024 na 2025.
– Chociaż produkcja SAF ma się podwoić do 2 milionów ton w 2025 roku, to wciąż stanowi jedynie 0,7% całkowitych potrzeb paliwowych lotnictwa. Nawet ta stosunkowo niewielka ilość zwiększy globalny rachunek za paliwo o 4,4 mld USD. Tempo rozwoju produkcji i zdobywania efektywności w celu obniżenia kosztów musi ulec znacznemu przyspieszeniu – powiedział Willie Walsh, dyrektor generalny IATA.
Unia Europejska: Wielkie zielone oszustwo Większość SAF obecnie trafia do Europy. To efekt wejścia w życie od 1 stycznia 2025 r. zarówno w Unii Europejskiej jak w Wielkiej Brytanii obowiązku stosowania SAF na poziomie 2 proc. – W przypadku spodziewanego miliona ton SAF, które zostaną zakupione w celu spełnienia europejskich wymogów w 2025 roku, oczekiwany koszt przy obecnych cenach rynkowych wynosi 1,2 mld USD. Szacuje się, że opłaty związane z przestrzeganiem regulacji dodadzą kolejne 1,7 mld USD do tej kwoty. Zamiast promować stosowanie SAF, europejskie regulacje sprawiły, że SAF jest pięciokrotnie droższe od tradycyjnego paliwa lotniczego – podkreśla szef IATA.
– To pokazuje problem z wprowadzaniem obowiązkowych przepisów, zanim powstaną odpowiednie warunki rynkowe i zanim zostaną wdrożone zabezpieczenia chroniące przed nieuczciwymi praktykami, które zwiększają koszty dekarbonizacji. Zwiększanie kosztów transformacji energetycznej, której koszt już teraz szacowany jest na zawrotne 4,7 mld USD, nie powinno być celem ani skutkiem polityki dekarbonizacyjnej. Europa musi zrozumieć, że jej obecne podejście nie działa i znaleźć inną drogę – podsumował Walsh.
– Unijny wymóg domieszki 2% SAF do paliwa lotniczego podniósł jego koszty, ale nie zwiększył jego produkcji. To skandal, że dostawcy wyceniając SAF dwukrotnie wyżej niż tradycyjne paliwo lotnicze. To miliardowe żniwo dla dostawców paliw. To wielkie zielone oszustwo Unii Europejskiej – grzmiał Walsh.
– Unia Europejska nie zrobiła nic dla zwiększenia produkcji SAF. Wymuszanie stosowanie czegoś co nie istnieje nie może się udać. W efekcie producenci paliw zarabiają więcej, linie lotnicze ponoszą dodatkowe koszty, a pasażerowie płacą więcej za bilety – dodał Walsh.
SAF w Polsce W Polsce
w produkcję SAF zaangażował się Orlen, który w lipcu 2022 r. podpisał ciągle obowiązujące porozumienie z PLL LOT. Zapowiadano wówczas, że dzięki realizowanej w Płocku instalacji uwodornienia olejów roślinnych produkcja SAF będzie możliwa w roku 2025.
Na początku tego roku spółka zapewniała, że
termin rozpoczęcia produkcji SAF w 2025 r. jest aktualny i nadal podtrzymuje ten termin. Obecnie na terenie zakładu produkcyjnego w Płocku realizowana jest budowa instalacji do produkcji HVO, o wydajności 300 tys. ton gotowego biokomponentu rocznie.